Dla kogo jest fizjoterapia? [TESKT + WIDEO --> przeczytaj całość]
Codzienny spacer do pracy po moim fajnym miasteczku to czas relaksu i koncentracji. Niby ta sama droga i utarta ścieżka a mimo to codziennie jest tam coś nowego do zobaczenia..Nieodłącznym elementem spacerów są mijający mnie ludzie. Jedni się spieszą inni spacerują z pieskiem, wnoszą zakupy czy rozmawiają ze swoimi sąsiadami. Jednak jest jeden główny element, który łączy te obce sobie osoby...Patrząc na ich postawę ciała oraz ruchy można śmiało potwierdzić teorię wielkiej prekursorki strukturalnej pracy z ciałem, że każdy z nas potrzebuje terapii...
No właśnie..każdy z nas potrzebuje terapii obojętnie, czy odczuwa w danej chwili ból czy nie. Dlaczego? Czynników jest dużo. Jednym z nich jest to, że ból emocjonalny, który nas trapi, uwydatnia się w postawie oraz napięciu naszych tkanek. Kolejny element układanki to nasze codzienne nawyki. Powtarzane bez przerwy przez wiele lat, mogą odciążać jedną strukturę ale obciążają kolejną, a kiedyś zapas "luzu" tkankowego się skończy i dochodzi do przeciążeń co dalej daje ból...
Czy warto spojrzeć na siebie w inny sposób? Myślę, że jak najbardziej. Nie raz jest tak, że dbamy o swój samochód w większym stopniu niż o własne ciało. Nie ma znaczenia czy uprawiasz sport czy jesteś mistrzem w kanapoficie.. Każdemu z nas poświęcenie 1-3h raz na 1-2 miesiące na "przegląd"/terapię profilaktyczną jest bardzo wskazane..dlaczego??
Najczęściej scenariusz wygląda tak, że dopiero jak garść tabletek, 20 zastrzyków i wiele wizyt u lekarzy nie daje rezultatów to zaczynamy szukać innej pomoc i trafiamy do osoby pracującej z ciałem. Niestety trzeba sobie zdać sprawę, że to zaś jest start od 0...i to nie prosty, bo ten ból już trochę Ci towarzyszy więc cierpisz fizycznie i cierpisz materialnie, co podnosi poziom frustracji i szukasz CUDU....95% historii pacjentów ma ten scenariusz..., a nie musi:)
Jak pisałem wyżej..czasem trzeba spojrzeć na swoje ciało i osobę w sposób troskliwy i wyobrazić sobie, że jesteśmy 100000 razy bardziej skomplikowanym organizmem niż np. nasz samochód więc wymiana części nie będzie tutaj tak bezbolesna...
Myśli typu: " ja jestem fit, uprawiam sport, i czuje sie dobrze itd..chodzę na siłowinię, gram w piłę i pływam...mnie to nie dotyczy.." są tak samo zgubne jak myślenie, że bank pożycza Ci pieniądze bo Cię lubi i nic za to nie chce...:))))
Na dole moje pierwsze amatorskie wideo:) Jeszcze trochę wprawy brakuje ale myślę, że z czasem będzie lepiej:))
Pozdrowienia
Bartek